czwartek, 12 stycznia 2012

Dla Basi S.

Zdradzę Wam w wielkiej tajemnicy że nie mogę doczekać się ważenia niedzielnego
Co prawda nie udało mi się wytrwać 5 dni bez ważenia, ale kontrolne ważenie wczoraj podniosło mnie na duchu :)
W tajemnicy zdradze tylko że wracam do formy :)
Jak dobrze pójdzie przekroczę magiczną granicę 70,3 kg - czyli najmniejszej wagi po porodzie Jasia.
A potem już blisko to 6 z przodu.

Zapewne zapytacie jak to robimy  z Basią?
Basia jest uparta w dążeniu do celu (o czym świadczy ta ogromna ilość kg stracona po porodzie Julki i dalsze dążenie do doskonałości :)))), a ja - ja jestem zwierze stadne. Uwielbiam robić prawie wszystko - ale najbardziej uwielbiam robić wszystko w grupie :) No może nie wszystko :))))))))))))))))))))))))))))))))
Spotkanie wirtualne z Basią, założenie tego bloga i codzienne wspieranie to najlepsze co mogło mnie spotkać.
I Kochana Basiu, wiem że bez Ciebie by się nie udało.
Byłaby to tylko kolejna walka z wiatrakami, rezygnacja z dążenia do wyznaczonego celu, naprzemiennie : smutek i euforia.
Przede wszystkim Basia pozwoliła mi uwierzyć w to że jedząć sporo (!) ale rozważnie można wracać do formy.
Że powrót wcale nie oznacza wielkich wyrzeczeń, że jest tyle smaków do odkrycia, że monotonia w komponowaniu posiłków to najgorsze co nam może się zdarzyć ( w moim przypadku urozmaicałam tę monotonię słodkościami). A przede wszystkim że mam prawo do kryzysu, że może zdarzyć się gorszy dzień, ale wcale nie trzeba sie poddawać (a tak zawsze robiłam). Że trzeba dalej walczyć o siebie, o lepszą sylwetkę, lepsze samopoczucie.
Miałam przecież 2 słabsze dni, ale już jest dobrze. Było, minęło i trzeba dalej robić swoje :)
Więc jeśli macie problem z motywacją to proponuje rozglądnać się uważnie dookoła i poszukać grupy wsparcia w postaci przyjaciółki, męża, mamy :) Może komuś dzięki Wam się uda.
Ja wygrywam z Basią lepszą sylwetkę i dużo lepsze samopoczucie !!!
I Dziekuję że Cię mam :)

3 komentarze:

  1. w grupie raźniej !! :)


    trzymam za Was kciuki!

    OdpowiedzUsuń
  2. I od razu przyjemniej się zrobiło, kiedy padają tak optymistyczne słowa :)
    Jestem z Wami dziewczyny, ściskam Was mocno!

    OdpowiedzUsuń