wtorek, 10 stycznia 2012

10.01

Dzisiaj niestety popełniłam swój klasyczny błąd. Zbyt mała ilość posiłków do obiadu, dlatego przyjechałam do domu wcześniej, żeby pozbyć się w końcu tego uczucia ssania w żołądku.
Jutro muszę inaczej rozplanować posiłki, tzn między II śniadaniem a obiadem wrzucić owoca lub inna małą przekąskę.
Podziwiam Basię jak ona potrafi tyle posiłków zorganizować w jednym dniu. Ja pewnie bym musiała łazić z siatami pełnymi pojemników, a i tak połowa wróciłaby w całości do domu, ze względu na brak czasu,
Ciężko mi trochę organizować obiad tak jak u Basi wcześniej w pracy, bo często nie mam dostępu do mikrofali, żeby podgrzać posiłek.
A obiad na zimno to dla mnie najgorsze co może być.
Sukcesywnie pewnie wypracuję jakieś dogodne dla mnie rozwiązanie, ale to dni, miesiące prób i doświadczeń :)
Wiosna będzie łaskawsza, więcej ruchu i dłuższy dzień !
Więc byle do wiosny !

1 komentarz:

  1. Kochana mogę zorganizować, bo praktycznie nie pracuję w terenie, jeżdżę tylko na zakupy i to mniej więcej raz w tygodniu. Mam dostęp do mikrofalówki, mam cały czas dostęp do dzbanka elektrycznego i mam możliwość sobie na spokojnie (w miarę) zjeść przy biurku...

    OdpowiedzUsuń