sobota, 31 grudnia 2011

71,6kg

No i się potwierdziło, na wadze nadal 71,6kg tak jak wczoraj - co cieszy mnie ogromnie, co oznacza, że żadne to przekłamanie nie było. Szok 1,3kg od zeszłego tygodnia mniej i powiedzcie mi jak to jest, że z Kają kg spadają Nam podobnie. Co innego jemy, inny tryb życia mamy, a i cel wspólny, i spadanie kg wspólne mniej więcej na jednym poziomie hahaha :)

Ja właśnie wcinam śniadanie. Nasz dzień zaczął się bardzo wcześnie jak na Nas, bo o 6:30 cudowną pobudką męża :) A w przyszłym tygodniu podejrzewam, że ważenie nie będzie tak owocne jak w tym, zwłaszcza, że na horyzoncie kobiece dni. A za tydzień w niedzielę będzie równy miesiąc jak podjęłam walkę! W chwili obecnej jest 4,5kg mniej niż na początku! Jeszcze chwila i będzie przekroczony próg najmniejszej wagi po ciąży z Julką :)

A na śniadanie dzisiaj omlet. Pożywny, smaczny, bardzo sycący. A w połączeniu z sokiem grejfrutowym - rewelacja!

Omlet ze szczypiorkiem
3 jajka
kilka piórek cebuli czerwonej
1 pomidor
8 plasterków zielonego ogórka
4 plastry wędliny chudej
odrobina camemberta
szczypiorek

Na patelnię wrzucamy cebulę oraz wędlinę. Później pomidora pokrojonego w kawałki, na koniec ogórka i wszystko zalewamy rozbełtanym jajkiem. Posypujemy szczypiorkiem i kawałkami camemberta - przykrywamy i ustawiamy mały ogień.


Świeży sok grejfrutowy
2 grejfruty żółte

Grejfruty tylko obrać ze skóry i wrzucić do sokowirówki. Ja nie dosładzam, nie lubię, ale znajoma najczęściej dodaje troszkę miodu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz