niedziela, 19 lutego 2012

Mały kryzys

Kryzys, który wiem, że minie... ale jest. Waga dzisiaj pokazała pół kilograma więcej, ale nie narzekam. Wiem, że to przez wczorajszy dzień głoda. Początek dnia był całkiem dobry, jadłam ładnie, choć jadłam więcej i częściej, a potem to już poleciało. Nie było tragicznie, nie obżarłam się jakoś strasznie, a przez dzień dojadłam zwykłymi herbatnikami, ale w ilości ogromnej. I były drinki słodkie z pepsi, od tak po prostu pite w czeluściach domu. No i ogólnie ostatnio mniej ruchu, praktycznie zero ruchu. Chyba przeżera mnie jakieś przesilenie zimowe. Ale wiosna coraz to bliżej, więc nie narzekam :)

2 komentarze: