Byłam dzisiaj na małych/niemałych zakupach. Obkupiłam się w herbatki, a i przy okazji kupiłam sobie Inkę korzenną. Nigdy nie przepadałam za Inką, ale kilka dziewczyn na wizażu i Kaja tutaj robiły takiego smaka... no, że i ja będę Inkę piła.
Poza tym moja lodówka/szafka wzbogaciły się o: mleko granulowane beztłuszczowe, szparagi w słoiczku, otręby granulowane ze śliwkami, mąkę kukurydzianą, mąkę żytnią typ 2000, płatki błyskawiczne gryczane, siemię lniane, twaróg domowy, jogurt naturalny, olej z ryżu oraz pieczarki marynowane.
I jeszcze moje dzisiejsze posiłki.
Obiad: morszczuk w sosie musztardowo-koperkowym, z ziemniakami i sałatką.
Obiad: morszczuk w sosie musztardowo-koperkowym, z ziemniakami i sałatką.
Pyszna, chrupiąca, kolorowa...
Podwieczorek, starte jabłuszko, garść truskawek, otręby granulowane czarna porzeczka, jogurt naturalny, wszystko posypane gorzką czekoladą.
Tosty z chlebka dla diabetyków plus sałatka z kabanosem...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz