wtorek, 29 maja 2012

Kobiece dni

Czuję się wielka, napuchnięta, opuchnięta i nie wiem co jeszcze.
Czuję się jak balonik.
Brzuch mam wydęty, a co najgorsze czuję się przejedzona.
Zmieniły się trochę plany żywieniowe:
Ś: resztka kremu z kinder mlecznej kanapki i jabłuszko do tego
ŚII: 4 maleńkie kromki wieloziarniste z białym serkiem, salami i pomidorkiem + 2 kawałeczki kinder mlecznej kanapki
O: zupa ogórkowa (ale nie zjadłam całej) i do tego chwilę później 2 kawałeczki kinder mlecznej kanapki

Mam jeszcze serek wiejski z dżemem, mam jeszcze 2 kawałki kinder mlecznej kanapki, ale raczej nie dam rady tego zjeść już w pracy. Jestem przejedzona, mimo, że porcje były mniejsze niż normalnie.
Puchnę!

Chyba zaserwuje sobie dzisiaj znowu dawkę ruchu domowego. Czyli sprzatania ciąg dalszy

2 komentarze:

  1. Ja póki co mam chwilę przerwy od tych ciężkich dni :D
    A Tobie życzę, by minęły szybko :)

    OdpowiedzUsuń
  2. P.S. Kochana, strasznie zaintrygowałaś mnie tą mleczną kanapką :> Mogę prosić przepis? :)

    OdpowiedzUsuń