środa, 24 października 2012

Papierosy kontra kilogramy

Nie palę, trwam, to już dwa tygodnie.
No jestem z siebie dumna.
Nie sądziłam, że tak łatwo pójdzie.
Ot po prostu przyszedł odpowiedni dzień.
Za to walka z ciągłym głodem, z małą porażką dla mnie.
Na wadze było w pewnym momencie 1,5kg więcej.
Ale spadło.
Tydzień głodu, a potem samo minęło.
Organizm się przestawił.
Waga wróciła do normy.
Mogę powiedzieć, że stoi w miejscu.
63kg i spadać nie spada.
Ale spadnie.
Powolutku powoli!

1 komentarz:

  1. Trzymam kciuki i dumna z Ciebie jestem, że potrafiłaś zerwać z tym paskudnym nałogiem. Tak trzymaj :)

    OdpowiedzUsuń