poniedziałek, 29 lipca 2013

71.3



Tak ... magiczna dieta matki karmiącej działa !
W sumie nic wielkiego i nawet ciężko to nazwać dietą ale tak bardzo CIESZY !
Jeśli już to dieta eliminująca pewne produkty, a zwłaszcza wszystko co tłuste i smażone.
Do tego mniejsza ilość słodkości, chociaż ostatnio poniosło mnie z kilkoma krówkami i domowymi lodami.
Moje marzenie to 65 kg i zapięcie się w ślubny gorset :)
Jeśli się uda to wrzucę Wam zdjęcie ile mi brakuje do dopięcia :)
A co u mnie dzisiaj na talerzu ?
Owsianka z wanilią i bananem
Kawa zbożowa magnezowa z mlekiem
Kanapki na chrupkim pieczywie z serem żółtym w towarzystwie soku wielowarzywnego
Zupa pomidorowa z cielęciną (w ramach uzupełniania niedoborów żelaza :))
Kasza jaglana z jajkiem sadzonym wraz z gotowanymi na parze warzywami sezonowymi
Kefir z dżemem z czarnej porzeczki
Sałatka z fetą i pomidorem z kroplą oliwy
Pysznie prawda?
I kto powiedział że dieta matki karmiącej jest niesmaczna ? :)
P.S. Małej wyraźnie nie służy pochłanianie przez mamę kabanosu ...

4 komentarze:

  1. Mnogość waszych postów powala :]

    OdpowiedzUsuń
  2. Mogłaby się i Basia odezwać, a nie olała bloga ;-(

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluję Kaju:-* Ładnie Ci waga spada. To ważysz już mniej niż Basia. Super:-)

    OdpowiedzUsuń