Komisyjne ważenie za 3 dni
Niedzielna chwila prawdy
A póki co za mało aktywności fizycznej
Co mam nadzieję w ferworze świątecznych przygotowań się zmieni
I za mało posiłków
Co niestesty spowodowane jest napiętym harmonogramem ostatnich dni
Co również ma się zmienić
Sukcesy są trzy :
1. nie skusiłam się na ciastko (chociaż tak bardzo się do mnie uśmiechało :))))
2. na wadze -1 kg (spowodowane zapewne ważeniem porannym, na czczo albo jak kto woli na głoda)
3. zapakowałam do służbowej bryki pudełka ze slow food - omijając szerokim łukiem bary szybkiej (masowej) obsługi
Pozdrawiam moją drugą połówkę - Basię !
Moja Droga nie wiem czy wiesz ale odtąd jesteśmy razem na dobre i na złe
Oby złych chwil słabości było jak najmniej
Karaluchy pod poduchy
Powodzenia życzę, kciuki trzymam i podziwiam za silną wolę! Ja uśmiechniętemu ciastku nie potrafiłabym odmówić ;)
OdpowiedzUsuńBuziaki
I druga połówka pozdrawia... dziękuje kochana. Mam nadzieję, że tym razem chwili słabości nie będzie wogóle :)
OdpowiedzUsuńMartusia... ty nie musiałabyś odmówić, nie potrafiłabyś i wogóle, ale ty szczuplutka jesteś i problemów z wagą nie masz :) Hihihi :)
Buziaki, Basia