Dwie matki, które spotkały się w wirtualnym świecie i łączy je coś więcej niż tylko posiadanie dzieciątka w podobnym wieku. Łączy Nas wspólny cel - uzyskanie idealnej sylwetki, udowodnienie sobie i światu, że jak się chce, to się potrafi! Kaja i Basia to my!
niedziela, 13 maja 2012
Spowiedź
Spokojne, niedzielne do południe z filiżanką kawy.
Kawa rozpuszczalna z łyżeczką inki korzennej.
Aromatyczna, smaczna, przepięknie pachnąca.
Z odrobiną mleka - pycha!
Udka z kurczaka w słodkiej i ostrej papryce, kurkumie, czosnku i koperku.
Do tego będą młode ziemniaczki ze świeżym koprem i chyba mizeria w moim przypadku. A w przypadku męża buraczki.
Na śniadanie zapiekanki, o takie
I ogólnie do przodu.
Miałam się dzisiaj ważyć, ale dałam sobie jeszcze tydzień. Zważę się w przyszłą niedzielę, z nadzieją, że pozbędę się 7 z przodu.
Aż wstyd się przyznać, ale budząc się z ręką w nocniku na wadze było 73kg.
Wprawdzie w czasie okresu.
Ale i tak uwierzyć nie mogłam.
Bo wcześniej waga maksymalnie wskazywała 70-71kg.
A co się okazało baterie były już na wyczerpaniu.
Głupota moja kobieca jest tak wielka, że aż brakuje mi słów.
Nie ma to jak zajadać problemów słodyczami.
I zaprzepaścić to o co tak długo się walczyło.
Wstyd mi, wstyd cholernie. Sama przed sobą się oszukiwałam, że jest lepiej.
Ale napiszę to jeszcze kilka razy. 73, 73, 73, 73...
I bęc.
Po okresie jestem, więc mam nadzieję, że poleciało już to co nadprogramowego z tego powodu było. Zobaczymy niebawem jak reszta.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Dasz radę Basiu jak zawsze. Oby tylko nie było okazji do zajadania słodyczy a będzie tak jak być powinno. Wieżę w ciebie :-*
OdpowiedzUsuńWiesz co okazja jest zawsze, ale pokonałam chcice słodyczową i tymczasowe uzależnienie. Gdzie nie wyobrażałam sobie dnia bez słodyczy. A co najgorsze wieczorów bez nich.
OdpowiedzUsuńKochana, dasz radę! Wierzę w Ciebie, powodzenia życzę :*
OdpowiedzUsuńWiem, że dam. Wiem,że dam radę zrzucić kg. Zobaczymy czy dam radę utrzymać efekt
OdpowiedzUsuń