Dwie matki, które spotkały się w wirtualnym świecie i łączy je coś więcej niż tylko posiadanie dzieciątka w podobnym wieku. Łączy Nas wspólny cel - uzyskanie idealnej sylwetki, udowodnienie sobie i światu, że jak się chce, to się potrafi!
Kaja i Basia to my!
poniedziałek, 12 listopada 2012
Cel osiągnięty
61kg na wadze, mniej nie potrzebuje, nie chce, nie mam takiej potrzeby by mieć.
Wyglądałam
A obecnie wyglądam:
A
Przyznam szczerze, że sama jestem zaskoczona, że jednak, ze się udało, że wyglądam jak wyglądam. Teraz najtrudniejsze zadanie przede mną. Utrzymać tą wagę :)
RESPECT! Podziwiam i wielbię, będę się modlić do św. Barbary o siły :))) Pięknie wyglądasz, naprawdę oczu nie mogę oderwać jak się zmieniłaś! Suuuuuper :* Jestem z Ciebie dumna:)
Niesamowita metamorfoza! Wyglądasz cudnie! Napatrzeć się nie mogę :) Podziwiam za silną wolę i przekonana jestem, że dasz radę w utrzymaniu tej wspaniałej sylwetki. Buziaki, brawo Kochana!
Basiu wyglądasz niesamowicie ! Trafiłam tutaj przez przypadek, pamiętam Cię z Twojego pierwszego bloga. Pamiętam wpisy w okresu gdy byłaś w ciąży z Łucją :) Czy ten blog jeszcze istnieje? Gratuluję wygranej walki z kilogramami !
Basiu wyglądasz rewelacyjnie. Mi jakoś co chwilę brakuje hmm sama nie wiem czego. Może motywacji (chociaż powinna być spora patrząc w lustro), może silnej woli, a może kogoś, kto będzie stał nade mną z batem heh. Tak czy siak - wyglądasz super i od dziś znów będę zaglądała codziennie na Twojego bloga :* ma.ko
Brawo!!!!! Pięknie! Aż normalnie motywacji dostaję!!! Ile Tobie ostatecznie zajęło zrzucanie wagi?
OdpowiedzUsuńJak już pisałam: REWELACJA! :D
OdpowiedzUsuńNominowałam Was kochane do Liebster Blog http://milarejczella.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńwyglądasz pięknie kochana i dobrze o tym wiesz ;*
OdpowiedzUsuńRESPECT! Podziwiam i wielbię, będę się modlić do św. Barbary o siły :))) Pięknie wyglądasz, naprawdę oczu nie mogę oderwać jak się zmieniłaś! Suuuuuper :* Jestem z Ciebie dumna:)
OdpowiedzUsuńWitaj Basiu:-)ale z Ciebie chudzinka teraz,wyglądasz fantastycznie,jeszcze raz gratulacje i powodzenia w utrzymaniu wagi,pozdrawiam serdecznie:-*
OdpowiedzUsuńBasia jak to się robi??? Co je? Ratunku!! :*
OdpowiedzUsuńNiesamowita metamorfoza! Wyglądasz cudnie! Napatrzeć się nie mogę :) Podziwiam za silną wolę i przekonana jestem, że dasz radę w utrzymaniu tej wspaniałej sylwetki. Buziaki, brawo Kochana!
OdpowiedzUsuńBasiu wyglądasz niesamowicie ! Trafiłam tutaj przez przypadek, pamiętam Cię z Twojego pierwszego bloga. Pamiętam wpisy w okresu gdy byłaś w ciąży z Łucją :) Czy ten blog jeszcze istnieje? Gratuluję wygranej walki z kilogramami !
OdpowiedzUsuńBasiu wyglądasz rewelacyjnie.
OdpowiedzUsuńMi jakoś co chwilę brakuje hmm sama nie wiem czego. Może motywacji (chociaż powinna być spora patrząc w lustro), może silnej woli, a może kogoś, kto będzie stał nade mną z batem heh.
Tak czy siak - wyglądasz super i od dziś znów będę zaglądała codziennie na Twojego bloga :*
ma.ko