środa, 24 października 2012

Papierosy kontra kilogramy

Nie palę, trwam, to już dwa tygodnie.
No jestem z siebie dumna.
Nie sądziłam, że tak łatwo pójdzie.
Ot po prostu przyszedł odpowiedni dzień.
Za to walka z ciągłym głodem, z małą porażką dla mnie.
Na wadze było w pewnym momencie 1,5kg więcej.
Ale spadło.
Tydzień głodu, a potem samo minęło.
Organizm się przestawił.
Waga wróciła do normy.
Mogę powiedzieć, że stoi w miejscu.
63kg i spadać nie spada.
Ale spadnie.
Powolutku powoli!

środa, 17 października 2012

Walka

Walczę z nałogiem.
W czwartek podjęłam decyzję o tym, że rzucam palenie.
Rzuciłam od tak po prostu.
Narazie mnie do papierosów nie ciągnie.
Za to ciągnie mnie do jedzenia, do słodkiego.
Jestem cały czas głodna, trochę grzeszyłam.
Ale walcze.
Walka więc jest z jedzeniem, a nie z papierosami.

czwartek, 11 października 2012

Zmęczona

Owszem i mnie się też zdarza.
Ostatnie dni w firmie wyczerpują fizycznie.
Zimno, piździawica, siedzenie bez ogrzewania.
Naprawdę tak się nie da pracować.
Gdy przychodzę do domu marzę tylko o wskoczeniu pod kołdrę, dogrzaniu się.
Codziennie pobolewa głowa, raz mocniej, raz słabiej, ale wiem od czego.
Dobrze, że idzie weekend, a od poniedziałku mam nadzieję, że będą grzać.

Za mną wtorek i środa z zumbą. Jutro nie idę.
Jutro piję ze znajomymi z pracy.
Oj dawno nie piłam :)

A teraz czas powiesić pranie

poniedziałek, 8 października 2012

Różnica pomiędzy 90 a 63kg :)

Talia: było: 92cm, teraz jest 72cm ( - 20cm)
Pod pępkiem: 110cm, teraz jest 80cm (-30cm)
Biodra: 120cm, teraz jest 95cm ( - 25cm)
Udo: 66cm, teraz jest 52cm ( - 13cm)
Łydka: 43cm, teraz jest 34 (- 9cm)

Z 90kg na chwilę obecną są 63kg.
Z rozmiaru ok 46/48 zeszłam na rozmiar 36/38.

sobota, 6 października 2012

27kg różnicy

Znalazłam zdjęcia z najgrubszego okresu... choć mam chyba jeszcze gdzieś lepsze. Tutaj ok 90kg...



No i zdjęcie z dzisiaj...


Aktualizacja, i jeszcze zdjęcie z niedzieli. Fotograf znowu Łucja


czwartek, 4 października 2012

Motywacja potrzebna? Nie ma problemu

Sama dla siebie zrobiłam zdjęcia...
Teraz. Nie ma ich za wiele.
Będzie więcej zdjęć.
I będzie jeszcze mniej kilogramów.
Już tak niewiele pozostało mi do celu.
Ostatnia prosta i utrzymać wagę.
Niestety nie mam zdjęć z wagi 90kg...
Będę miała niebawem.
Te sprzed to zdjęcia z przedziału 78-85kg mniej więcej.



No i Basia teraźniejsza. Waga ok 65kg (ważę się dopiero 17ego października)

środa, 3 października 2012

Przerwa

Tydzień przerwy. Odpoczywam od zumby.
A raczej tęsknię za nią.
Mąż pracuje na drugą zmianę, nie mam z kim zostawić dziewczynek.
Za dwa tygodnie kolejne ważenie.
Więc  niech waga co nieco zleci.
Po sobie widzę, że jest o wiele wiele lepiej.
Patrzę w lustro i cieszy mnie to.
Cieszą mnie komplementy bliskich, że z wagi poleciałam.
Że tak fajnie wyglądam.
Cieszy, cieszy, cieszy!
Na jutrzejszy obiad przygotowaną mam zupę pomidorową z wkładką kiełbasianą.
Planuje kolejne obiady, kolejne posiłki.
Pośród ulubionych śniadań nadal jest camembert z przyprawami na ciepło (bez panierki) z dużym pomidorkiem i grzankami.
Za to ryby wędzone na chwilę obecną objadły mi się!

poniedziałek, 1 października 2012

Krok za krokiem coraz dalej

Myślę czy nie przerzucić się na innego bloga...
Ten blog, wspólny cel... to miejsce moje i Kai.
A Kai nie ma... co tu wchodzę jest mi dziwnie.
Brakuje tu jej, brakuje wspólnej mobilizacji.
Czuję się trochę obco... po prostu tutaj czegoś, a raczej kogoś brak...
Choć pewnie wstrzymam się jeszcze z tym do czasu aż waga spadnie do 62kg.
Będę już na ostatniej prostej, będzie to praktycznie koniec mojej drogi.
I chcę wrzucić tutaj wszystkie swoje myśli, swoje słowa, swoje rady...
Chcę podzielić się sobą od środka, z innymi.
Może by i komuś pomóc przy okazji.

W tym tygodniu przerwa od Zumby!
Przymusowa niestety